Odreagował zawód miłosny na latarni
Policjanci z Tychów zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o uszkodzenie dwóch latarń i słupa ogłoszeniowego. Jeden z nich przyznał się do popełnionego czynu mówiąc, że w ten sposób chciał odreagować swój zawód miłosny. Za zniszczenie cudzej rzeczy kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Na ulicy Jana Pawła II, policjanci „drogówki” zauważyli trzech mężczyzn niszczących latarnię uliczną. Mundurowi bez zbędnej zwłoki podjęli działania zmierzające do ich zatrzymania. Na widok stróżów prawa wandale zaczęli uciekać. W trakcie pościgu zostało zatrzymanych dwóch 24-latków. Jak się okazało został również zniszczony słup ogłoszeniowy oraz kolejna latarnia uliczna. Łączna suma strat wyniosła ponad 2 tys. złotych. Sprawcy byli nietrzeźwi i agresywni Noc spędzili w tyskiej Izbie Wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu jeden z mężczyzn przyznał się do popełnionego czynu dodając, że koledzy „tylko” z nim byli. Na pytanie śledczych o powód jego zachowania, odpowiedział, że doznał zawodu miłosnego i musiał jakoś odreagować. 24-latkowi zostały już postawione zarzuty. Za dokonane przez niego zniszczenia kodeks karny przewiduje kare nawet do 5 lat pozbawienia wolności.