Urodzinowe toasty wymknęły się spod kontroli...
Tyscy policjanci zatrzymali 37-latka, który prowadził mając prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna podróżował wraz z nietrzeźwą partnerką, z którą jak się okazało świętował z okazji jej urodzin. Wznoszenie toastów z wysokoprocentowych trunków i siadanie za kółko będzie skutkować wyciągnięciem konsekwencji prawnych. Nie wykluczone, że szybka reakcja policjantów zapobiegła tragedii na drodze.
Policjanci Wydziału Prewencji tyskiej komendy zauważyli samochód marki Daewoo Matiz, który poruszał się całą jezdnią. Jego kierujący jadąc od jednej do drugiej krawędzi jezdni stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym. Policjanci natychmiast postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Okazało się, że siedzący za kierownicą 37-latek jest kompletnie pijany. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało prawie 4 promile alkoholu. Mężczyzna podróżował ze swoją partnerką, której wynik badania alkomatem wykazał ponad 3 promile. Okazało się, że para świętowała urodziny kobiety i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie zdecydowali się na jazdę samochodem. Policjanci znaleźli się w dobrym miejscu i czasie, dzięki czemu nie doszło do tragedii na drodze. Nieodpowiedzialny kierowca po wytrzeźwieniu będzie się tłumaczył śledczym. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara 2 lat pozbawienia wolności.