Nie nacieszą się wygraną
Policjanci zatrzymali dwóch tyszan, którzy najpierw włamali się do automatu do gier, a następnie przy pomocy skradzionych pieniędzy próbowali wyłudzić jeszcze blisko 1.000 złotych. Teraz za te przestępstwa mogą trafić za kratki nawet na 10 lat.
Policjanci zatrzymali dwóch tyszan, którzy najpierw włamali się do automatu do gier, a następnie przy pomocy skradzionych pieniędzy próbowali wyłudzić jeszcze blisko 1.000 złotych. Teraz za te przestępstwa mogą trafić za kratki nawet na 10 lat.
Na ten szybki i łatwy sposób zarobienia gotówki wpadł 23-letni tyszanin. Mężczyzna w ostatnią niedzielę udał się do jednego z barów przy ulicy Jana Pawła II. Tam w trakcie gry wyłamał zamek w maszynie, a potem wyciągnął z niej 900 złotych. Następnego dnia do tego procederu wciągnął swojego 29-letniego kolegę. Tym razem mężczyźni ukradli z tego samego automatu 950 złotych. Postanowili jednak, że „zainwestują” skradzione pieniądze i przystąpili do gry. W ten sposób , wkładając ponownie do maszyny gotówkę, udało im się wygrać jeszcze 940 złotych. Niestety okazało się, że na swoją wygraną będą jeszcze musieli poczekać, ponieważ w automacie zabrakło pieniędzy. W tej sytuacji umówili się z barmanką, że zgłoszą się po nie później, kiedy w pracy pojawi się właściciel, a dla pewności jeden z graczy pozostawił jej swoje dane … I cała historia skończyłaby się dla nich tak jak sobie zaplanowali, gdyby w międzyczasie w barze nie pojawił się serwisant automatów do gier. Mężczyzna zauważył, że zamek komory jest wyłamany, a licznik wygranych wskazuje 1850 złotych różnicy pomiędzy wpłatą a wypłatą. Zaalarmował o tym właściciela placówki, który powiadomił o zdarzeniu policjantów. I kiedy jeden ze sprawców zgłosił się po swoją nagrodę, okazało się że czeka go jeszcze jedna niespodzianka. Funkcjonariusze zatrzymali 29-letniego tyszanina, a wczoraj w ręce stróżów prawa wpadł jego 23-letni kompan.