Wiadomości

Krzyczał uciekając na rowerze.

Data publikacji 20.07.2012

Wczoraj w nocy patrol policji zauważył podejrzanie jadącego rowarzystę. Kiedy mundurowi chcieli go wylegitymować, ten zaczął uciekać wykrzykując niezrozumiałe słowa. Po zatrzymaniu uciekiniera okazało się, że mężczyzna był pijany. Za nocne krzyki ukarany został mandatem, a za jazdę w stanie nietrzeźwym trafił do Izby Wytrzeźwień.

 

Wczoraj w nocy patrol policji zauważył podejrzanie jadącego rowarzystę. Kiedy mundurowi chcieli go wylegitymować, ten zaczął uciekać wykrzykując niezrozumiałe słowa. Po zatrzymaniu uciekiniera okazało się, że mężczyzna był pijany. Za nocne krzyki ukarany został mandatem, a za jazdę w stanie nietrzeźwym trafił do Izby Wytrzeźwień.

Wczoraj o godz. 1:30 policjanci z tyskiego Wydziału Prewencji zauważyli w rejonie osiedla "H" mężczyznę jadącego na rowerze. Sposób jego jazdy nie budził watpliwości u policjantów, że kierujący jednośladem jest pijany. Mężczyzna widząc nadjeżdżający radiowóz zaczął uciekać rowerem. Wykrzykiwał przy tym na całe gardło niezrozumiałe słowa nie bacząc na to, że jest środek nocy. Kiedy funkcjonariusze zatrzymali "głośnego uciekiniera" potwierdziło się, że mężczyzna był pijany. Po poddaniu go badaniu na zawartość alkoholu okazało się, że mieszkaniec Tychów ma 1,24 promila w organizmie. Za nocne krzyki 19- latek ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł., a noc spędził w Izbie Wytrzeźwień. Przypominamy, że jazda w stanie nietrzeźwości jest przestepstwem i grozi za to do dwóch lat więzienia. Natomiast zakłócenie spokoju i poprządku publicznego jest wykroczeniem, za co grozi mandat karny (art. 51 par. 1 KW).

Powrót na górę strony