Policjantka po służbie zatrzymała nietrzeźwego kierującego
Policjantka z tyskiej komendy, jadąc po służbie prywatnym samochodem, na ul. Dmowskiego w Tychach zauważyła poruszający się "wężykiem" pojazd peugeot. Mając podejrzenie, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu, udaremniła mu dalszą jazdę. Po wyciągnięciu kluczyków ze stacyjki peugeota, policjantka poformowała o zdarzeniu oficera dyżurnego, który skierował na miejsce patrol ruchu drogowego. Okazało się, że 68-letni kierujący miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Do zatrzymania pijanego kierującego peugeotem doszło w miniony piątek 12 lipca. Policjantka z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu tyskiej komendy, która tego dnia zakończyła już swoją służbę, na ul. Dmowskiego w Tychach zauważyła, że kierujący peugeotem jedzie „wężykiem". Samochód najeżdżał na krawężniki. Policjantka nabrała podejrzeń, że kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu i pojechała za nim. Kierujący peugeotem zatrzymał się przed sygnalizacją świetlną na al. Piłsudskiego. Wtedy mundurowa podbiegła do jego pojazdu i wyciągnęła ze stacyjki kluczyki, czym udaremniła dalszą jazdę mężczyźnie. Na pytanie, czy spożywał alkohol, 68-latek bełkotliwą mową potwierdził policjantce, że tak. O zaistniałej sytuacji mundurowa poinformowała oficera dyżurnego, który na miejsce wysłał patrol drogówki. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że kierujący ma prawie 2 promile. Niewykluczone, że reakcja policjantki zapobiegła tragedii na drodze. Mężczyzna stracił prawo jazdy i odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności.